Przejdź do treści

85-latka znalazła sposób, by pobierać dwie emerytury. Przez lata nikt tego nie zauważył

14/05/2025 19:29 - AKTUALIZACJA 14/05/2025 19:29
sposób by pobierać dwie emerytury

85-letnia mieszkanka Hagi znalazła sposób, by pobierać dwie emerytury. Przez ponad dekadę ukrywała śmierć swojej prawie 100-letniej matki, dzięki czemu każdego miesiąca wpływały na dwa konta osobne świadczenia z Holenderskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (SVB). Łącznie nielegalnie wzbogaciła się o niemałą sumkę.

sposób by pobierać dwie emerytury

85-latka znalazła sposób, by pobierać dwie emerytury

Kobieta, która obecnie mieszka w Hiszpanii, nie przyznała się do winy. Twierdzi, że to ktoś z jej rodziny – syn lub synowa – mógł bez jej wiedzy posługiwać się kartą bankomatową należącą do jej matki. Sąd w Hadze nie dał jednak wiary tym tłumaczeniom, uznając je za „niewiarygodne”. – Nie wyobrażam sobie, by ktoś przez tyle lat dobrowolnie oddawał komuś swoją kartę – stwierdził sędzia, cytowany przed ad.nl.
Przeczytaj także: Emerytalny skandal w Holandii: „Najlepszy system” na świecie topi miliardy przyszłych emerytów

Pobierała dwie emerytury w luksusowym kurorcie

Przez lata kobieta wypłacała pieniądze z obu kont w Kitzbühel – ekskluzywnym austriackim kurorcie narciarskim. Tamtejsze bankomaty zarejestrowały regularne, niemal równoczesne wypłaty z dwóch kont. Ponieważ osoby mieszkające za granicą muszą same dostarczać tzw. zaświadczenia o życiu, przez długi czas udawało się utrzymać fikcję, że matka wciąż żyje. W ten sposób, łącznie nielegalnie wzbogaciła się o 55 tys. euro.

Ale to nie jedyne przewinienie seniorki. W 2017 roku została zatrzymana w Austrii, gdy próbowała przemycić pociągiem kokainę z Holandii. Jak się później okazało, działała w ramach rodzinnego „biznesu” – aresztowani zostali również jej syn i wnuk. 85-latka trafiła do aresztu, gdzie przebywała do marca 2019 roku.

Areszt i druga emerytura

Nawet podczas pobytu w więzieniu nadal pobierała swoją emeryturę. Choć zgłosiła zmianę adresu na ten należący do zakładu karnego, nie poinformowała urzędu o swojej sytuacji. A osoba przebywająca w areszcie nie ma prawa do świadczenia. W tym okresie pobrała dodatkowe 25 tysięcy euro. Kobieta przyznała się do winy w tej części sprawy i podpisała umowę ratalną na zwrot pieniędzy.

Ostatecznie sąd wymierzył jej karę 120 godzin prac społecznych, z czego połowa w zawieszeniu – uwzględniając podeszły wiek i czas, jaki minął od momentu popełnienia przestępstwa. Sama oskarżona nie pojawiła się w sądzie – jej adwokat tłumaczył, że z uwagi na zły stan zdrowia nie jest w stanie podróżować do Holandii.

Idzie na apelację

85-latka, która znalazła sposób, by pobierać dwie emerytury, zapowiedziała odwołanie się od wyroku. Utrzymuje, że to nie ona stoi za oszustwem związanym z kontem matki i że nie miała zamiaru wprowadzać urzędów w błąd. Jak podkreśla jej prawnik, kobieta nie czuje się winna.