
Te marki samochodów nie produkują elektryków. Pomimo rosnącej popularności samochodów elektrycznych, niektórzy producenci wciąż stawiają na tradycyjne silniki spalinowe i hybrydy. Choć może się wydawać, że strategia ta może zaszkodzić ich sprzedaży, rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. W rzeczywistości ich wyniki sprzedaży biją rekordy, szczególnie na rynkach, gdzie zapotrzebowanie na samochody benzynowe wciąż pozostaje wysokie.

Te marki samochodów nie produkują elektryków
W pewnym momencie można było mieć wątpliwości co do przyszłości Mazdy. Podczas gdy inne marki masowo inwestowały w elektryfikację swoich flot, Mazda nadal stawiała na samochody benzynowe. Podobnie postępowały Subaru i Toyota. Nic dziwnego, że te trzy japońskie marki są ze sobą blisko powiązane. Choć każda z nich wprowadziła już auto elektryczne, nie są to modele przełomowe. Co więcej, nie zachwycają parametrami. Okazuje się jednak, że to nie problem.
Przeczytaj także: Mechanik zdradza prosty trik, który uratuje skrzynię biegów przed kosztowną awarią
Jeszcze niedawno wydawało się, że rewolucja elektryczna na świecie przyspiesza, ale obecnie popyt na EV maleje. To nie oznacza, że samochody elektryczne znikną z rynku, ale pokazuje, że nadal można osiągać znaczne zyski z modeli benzynowych. Mazda i Subaru udowadniają to najlepiej, bijąc rekordy sprzedaży. W pierwszym kwartale 2025 roku Mazda sprzedała w USA 43 097 samochodów, co oznacza wzrost o 16% w porównaniu do roku poprzedniego. Największą popularnością cieszyły się modele CX-5, CX-50 oraz CX-30. Subaru sprzedało 71 478 pojazdów, również notując wzrost o ponad 16%. Bestsellerami są Forester i Crosstrek. Natomiast w Holandii sytuacja wygląda inaczej – tam Subaru sprzedało jedynie 36 aut od początku roku, podczas gdy Mazda znalazła 1 844 nabywców.
Potwierdzenie strategii
Toyota, Mazda i Subaru już wcześniej ogłosiły swoje plany na przyszłość. Firmy zdecydowały się na rozwój nowych silników spalinowych, przystosowanych do hybrydowych układów napędowych. Te jednostki napędowe mają być bardziej kompaktowe i kompatybilne z paliwami neutralnymi dla klimatu, takimi jak paliwa syntetyczne, biopaliwa czy płynny wodór. Toyota skupi się na oszczędnych silnikach czterocylindrowych, Subaru rozwija swoje silniki typu bokser, a Mazda wciąż inwestuje w silnik Wankla. Marki te uważają, że przyszłość motoryzacji nie jest wyłącznie elektryczna, lecz powinna obejmować różne rodzaje napędu.
Toyota sprzedaje jak szalona
W USA klienci nadal wolą silniki benzynowe, ale z niewielkim wzrostem efektywności paliwowej. Reuters poinformował niedawno, że Toyota boryka się z problemami z dostawami z powodu ogromnego popytu. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat globalne zapotrzebowanie na modele hybrydowe potroiło się, a średni czas oczekiwania na hybrydę wzrósł do 60-70 dni, podczas gdy jeszcze pięć lat temu było to o połowę mniej. Kluczową kwestią będzie teraz wpływ ceł importowych w USA – jeśli samochody zdrożeje, popyt może spaść.
Czy marki te mają elektryczne auta?
Choć Toyota, Mazda i Subaru nie są liderami w dziedzinie samochodów elektrycznych, to posiadają modele EV. Toyota niedawno ulepszyła model bZ4X, a Subaru prawdopodobnie poprawi swoją Solterrę. Mazda współpracuje z chińskim partnerem nad modelem 6e. Dostępna jest również Mazda MX-30, lecz jej ograniczony zasięg nie zapewnił jej sukcesu rynkowego.
Podsumowując, strategia Toyoty, Mazdy i Subaru polegająca na dalszej sprzedaży samochodów spalinowych sprawdza się – przynajmniej na rynku amerykańskim. Przyszłość motoryzacji nadal pozostaje otwarta, ale japońskie marki udowadniają, że droga do elektryfikacji może przebiegać w różny sposób.