
W Holandii pojawił się nowy typ fotoradaru, który może zaskoczyć wielu kierowców. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła kamera drogowa, która nie grozi mandatem – jednak to tylko pozory. Od 19 maja w Hadze oficjalnie działa pierwszy focusflitser – specjalny fotoradar, który wykrywa używanie telefonu komórkowego podczas jazdy.

Fotoradar wystawiający najdroższe mandaty. Nie sprawdza prędkości, ale… twoje ręce
Focusflitser nie mierzy prędkości i nie reaguje na przejazd na czerwonym świetle. Zamiast tego jego zadaniem jest jedno: wychwycenie kierowców, którzy podczas jazdy trzymają w ręku telefon lub inne urządzenie mobilne. Kamera robi zdjęcie, które następnie analizowane jest przez funkcjonariusza. Jeśli rzeczywiście w dłoni kierowcy znajduje się telefon, mandat zostaje automatycznie wystawiony na właściciela pojazdu – niezależnie od tego, kto prowadził auto w danym momencie.
Przeczytaj także: Koniec znienawidzonej funkcji w samochodach. Kierowcy mogą odetchnąć z ulgą
Mandat za trzymanie telefonu podczas prowadzenia pojazdu wynosi aż 430 euro, co czyni go jednym z najwyższych mandatów w holenderskim systemie drogowym. Focusflitser działa w pełni automatycznie, bez potrzeby obecności policjanta – co oznacza, że może pracować całą dobę, także w nocy, podaje topgear.nl.
Pierwszy już działa, kolejne w drodze
Pierwsze urządzenie zostało zamontowane przy ulicy Ypenburgse Stationsweg w Hadze. Choć wcześniej było tam testowane, dopiero teraz rozpoczyna oficjalne działanie – co oznacza, że zaczęto rzeczywiście wystawiać mandaty. W najbliższych miesiącach po całym kraju rozlokowanych zostanie około 50 mobilnych focusflitserów, które będą przemieszczać się między lokalizacjami.
Dlaczego to takie ważne?
Z badań wynika, że aż trzy czwarte kierowców przyznaje się do korzystania z telefonu podczas jazdy – co stanowi ogromne zagrożenie na drogach. Nowe rozwiązanie ma pomóc w ograniczeniu tego zjawiska.
Focusflitser to nie jedyne narzędzie używane w walce z kierowcami łamiącymi przepisy. Na wiaduktach nadal działają Monocamy, a policja wysyła na drogi także touringcary – specjalne autobusy, z których funkcjonariusze obserwują kierowców z góry. Jednak to właśnie focusflitser jako pierwszy działa całkowicie samodzielnie – bez kierowcy, bez policjanta – i bez przerwy.
Jeśli jesteś kierowcą w Holandii – trzymaj telefon z dala od rąk podczas jazdy. Focusflitser może wyglądać jak zwykła kamera, ale koszt spotkania z nim może być bardzo wysoki.