
Holandia ujawniła pierwsze efekty decyzji o czasowym zawieszeniu układu Schengen. Granice są pod ścisłą kontrolą, a część osób próbujących wjechać do kraju spotkała się z odmową. Władze podkreślają, że działania te mają zwiększyć bezpieczeństwo i ograniczyć nielegalną migrację. Najnowsze dane pokazują, że skutki tej decyzji są poważniejsze, niż wielu się spodziewało.

Efekty zawieszenia układu Schengen przez Holandię. Podano najnowsze dane
Holandia podsumowała efekty wprowadzenia mobilnych kontroli granicznych. Odnotowano 123 320 kontroli granicznych między 9 grudnia ubiegłego roku a 8 września tego roku. W tym czasie – jak poinformowało Ministerstwo ds. Azylu i Migracji – 470 osób nie wpuszczono do Holandii, a kolejne 230 zatrzymano. Resort podał, że do akcji skierowano około 5350 funkcjonariuszy, którzy łącznie pracowali ponad 7830 godzin. W tym czasie skontrolowano 29 420 pojazdów. Większość osób objętych kontrolą – aż 85 650 – stanowili obywatele państw Unii Europejskiej.
Osobom, którym odmówiono wjazdu, zarzucano m.in. brak jasnego wyjaśnienia celu podróży lub nieumiejętność określenia, jak długo planują pozostać w kraju.
Przeczytaj także: Wjazd do Holandii od 9 czerwca 2025. Bardzo ważne informacje dla podróżujących
Kontrole zostały wprowadzone jeszcze przez byłą minister ds. azylu i migracji Marjolein Faber z partii PVV. Jej następca, David van Weel z VVD, zapowiedział ich rozszerzenie. Jego zdaniem zwiększenie mobilnych kontroli może sprawić, że klasyczne działania na granicy będą potrzebne rzadziej – ponieważ podejrzane przypadki da się szybciej wychwycić i wyeliminować.
Nowy minister ds. azylu i migracji David van Weel podchodzi ostrożnie do pomysłu wykorzystania wojskowych przy kontrolach granicznych. Choć większość parlamentarna poparła wniosek partii BBB, by włączyć nadzór granic do programu szkolenia zawodowych żołnierzy, sam minister nie dał jasnej gwarancji, że wojsko faktycznie zostanie skierowane do takich zadań.