Cała Holandia pogrążona jest w szoku po brutalnym ataku. 17-latka wracająca do domu została śmiertelnie dźgnięta nożem. To tragiczne wydarzenie wywołało falę niepokoju i otworzyło na nowo debatę o bezpieczeństwie na ulicach. Właśnie dlatego rząd rozważa legalizację sprayu pieprzowego, który mógłby stać się skutecznym środkiem samoobrony. Zwolennicy podkreślają, że zwiększy to poczucie bezpieczeństwa, a krytycy ostrzegają przed ryzykiem nadużyć.
Legalizacja sprayu pieprzowego: Kobiety w Holandii potrzebują ochrony
Ustępujący rząd rozważa legalizację sprayu pieprzowego, aby umożliwić dziewczętom i kobietom lepszą obronę przed atakami. Poinformował o tym minister sprawiedliwości Van Weel podczas debaty w parlamencie, w związku z tragiczną śmiercią 17-letniej Lisy, do której doszło dwa tygodnie temu.
Van Weel przyznał, że spray pieprzowy, już legalny w części krajów Europy, jest co najwyżej rozwiązaniem tymczasowym. „Ale mogę sobie wyobrazić, że są kobiety, które chcą mieć coś, czym mogą się bronić”. Minister zapowiedział, że sprawdzi, czy spray można zalegalizować „w prosty i szybki sposób”.
Obecnie produkt jest przez prawo w Holandii traktowany jako broń, podobnie jak broń palna czy nóż z długim ostrzem, dlatego obywatele nie mogą posiadać go swobodnie.
Zdaniem ministra, przemoc wobec kobiet to „potwór o wielu głowach”, z którym należy walczyć na wielu frontach. Podkreślił też, że „nie istnieje jedna akcja, która mogłaby uczynić wszystko bezpiecznym”, wskazując m.in. na molestowanie na ulicach, niebezpieczne przejścia podziemne i stacje kolejowe.
Posłanka GroenLinks-PvdA, Mutluer, wezwała ministra do przyspieszenia działań. „Społeczne oczekiwanie jest ogromne”. Przypomniała, że niemal co tydzień w Holandii ginie jakaś kobieta lub dziewczyna. „Chcemy przywrócić bezpieczeństwo zarówno w dzień, jak i w nocy”.