Przejdź do treści

Nieproszony pasażer na pokładzie samolotu. Ponad 250 pasażerów linii KLM utknęło na Karaibach

15/12/2025 18:56 - AKTUALIZACJA 15/12/2025 19:15
Ponad 250 pasażerów linii KLM utknęło na Karaibach Foto: samolot linii KLM

Ponad 250 pasażerów linii KLM utknęło na Karaibach. Podróż na rajskie wyspy zwykle kojarzy się z beztroską i słońcem, jednak dla setek pasażerów jedna chwila wystarczyła, by wymarzone wakacje zamieniły się w nieplanowany postój. Wszystko przez niespodziewanego „pasażera na gapę”, który wywołał spore zamieszanie na pokładzie samolotu.

Ponad 250 pasażerów linii KLM utknęło na Karaibach Foto: samolot linii KLM

Nieproszony pasażer na pokładzie samolotu

Do nietypowej sytuacji doszło na pokładzie samolotu linii KLM lecącego z Amsterdamu na Arubę i Bonaire. W trakcie lotu załoga zauważyła… szczura. Jak poinformował przewoźnik, zwierzę zostało dostrzeżone na pokładzie maszyny, a nagranie opublikowane przez holenderski dziennik „De Telegraaf” pokazuje gryzonia poruszającego się za jedną z zasłon w kabinie. Do dziś nie wiadomo, w jaki sposób znalazł się on w samolocie.

Ponad 250 pasażerów linii KLM utknęło na Karaibach

Choć sytuacja była nietypowa, pilot zdecydował się kontynuować rejs do Aruby, zamiast zawracać do Amsterdamu. Samolot bezpiecznie wylądował na Karaibach, jednak na tym podróż maszyny się zakończyła. Ze względu na obecność zwierzęcia nie było mowy o szybkim locie powrotnym do Europy. Linie KLM podjęły decyzję o odwołaniu czwartkowego lotu powrotnego do Amsterdamu. Powód był jeden: samolot musiał przejść dokładne czyszczenie oraz szczegółową kontrolę techniczną. W efekcie aż 254 pasażerów utknęło na Arubie i Bonaire, w tym osoby planujące dalszą podróż między wyspami.

„Rozumiemy frustrację pasażerów” ale bezpieczeństwo przede wszystkim

Przedstawiciel KLM przyznał, że linia zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji podróżnych. – Rozumiemy, jak nieprzyjemne jest to dla wszystkich, którzy spodziewali się powrotu do Amsterdamu – przekazał rzecznik, zapewniając jednocześnie, że przewoźnik robi wszystko, by jak najszybciej przetransportować pasażerów do celu. Dla osób oczekujących na nowy lot zorganizowano zakwaterowanie. Linia lotnicza podkreśla, że decyzja o uziemieniu samolotu wynikała wyłącznie z troski o bezpieczeństwo i komfort pasażerów oraz załogi. Maszyna wróci do służby dopiero po zakończeniu wszystkich procedur.
Przeczytaj też: Holenderska turystyka na krawędzi: Czy 2026 będzie rokiem załamania? Branża ostrzega przed katastrofą

Finał poszukiwań

Historia ma swój finał dopiero po kilkudziesięciu godzinach. Jak informuje dutchnews.nl, szczur został schwytany dopiero 36 godzin po pierwszym zauważeniu. Dla wielu pasażerów była to podróż, której z pewnością długo nie zapomną.