Orkan Darragh uderzył w Holandię: Zaledwie 10 dni po ostatnich wichurach, Holandia zmaga się z kolejnymi perturbacjami pogodowymi. Holenderski instytut meteorologiczny (KNMI) wydał na piątek, 6 grudnia ostrzeżenie pogodowe dla większości kraju, przewidując silny wiatr osiągający w porywach prędkość od 75 do 90 kilometrów na godzinę. Na obszarach przybrzeżnych synoptycy spodziewają się jeszcze silniejszych podmuchów – na Wyspach Fryzyjskich wiatr ma osiągać nawet 120 km/h. Już teraz lotnisko Schiphol odwołało ponad 100 lotów, a utrudnienia występują także na drogach i kolei.
Orkan Darragh uderzył w Holandię
Silny wiatr powoduje powszechne zakłócenia. Lotnisko Schiphol, operatorzy kolejowi oraz władze autostradowe zgłosiły znaczące skutki, ponieważ cały kraj, z wyjątkiem Limburgii i Brabancji Północnej, jest objęty żółtym kodem ostrzegawczym, informuje NLTIMES. Na wyspie Vlieland średnia prędkość wiatru osiągnęła siłę 9 w skali Beauforta między godziną 6 a 7 rano, spełniając kryteria oficjalnej burzy. Porywy wiatru w północno-zachodnich obszarach przybrzeżnych przekraczały 100 kilometrów na godzinę, a najwyższy podmuch odnotowano na wyspie Vlieland, osiągając 108 kilometrów na godzinę.
„Silne porywy wiatru będą wiać z zachodu na północny zachód i osiągną prędkość 75-90 km/h, prawdopodobnie 90-100 km/h wzdłuż wybrzeża i 100-120 km/h na Morzu Wattowym” – poinformowała służba meteorologiczna KNMI.
Portal Weeronline podkreślił, że jest to pierwsza zimowa burza w sezonie 2024–2025, ale siódma w całym 2024 roku. Poprzednia burza, Conall, uderzyła pod koniec listopada, przynosząc prędkość wiatru wynoszącą 128 kilometrów na godzinę i poważne zakłócenia w regionach północnych.
Weeronline zauważył, że także w sobotę, 7 grudnia, trzeba przygotować się na silne podmuchy wiatru, szczególnie wzdłuż wybrzeża Zelandii, choć nie przewiduje się żadnych dodatkowych burz.