Przejdź do treści

Setki osób uczciły pamięć 14-letniej Niny. Polki w Holandii, która padła ofiarą przemocy szkolnej

15/04/2025 20:55 - AKTUALIZACJA 15/04/2025 20:55

Wstrząsająca wiadomość o śmierci 14-letniej Polki, Niny S. odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Polka, która padłą ofiarą przemocy szkolnej w Holandii, miała być przez długi czas prześladowana przez rówieśników z DELTA VMBO w Helmond. Dziewczynka targnęła się na swoje życie 1 kwietnia. Jej pogrzeb odbył się tydzień później, 8 kwietnia, w Żaganiu.

Polka w Holandii ofiarą przemocy szkolnej

Polka w Holandii ofiarą przemocy szkolnej

W niedzielę, 14 kwietnia, około 500 osób zgromadziło się w Helmond, by wziąć udział w marszu milczenia ku czci Niny. Uczestnicy, w tym rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i mieszkańcy miasta, przeszli w ciszy ulicami miasta, niosąc białe balony i zostawiając kwiaty, znicze oraz maskotki na trasie przemarszu. Wydarzenie zakończyło się pod budynkiem harcerskim, z którym Nina była związana przez niemal dekadę.
Przeczytaj także: Potworna tragedia w Holandii: Nie żyje 14-letnia Nina z Polski. Była ofiarą prześladowania ze strony rówieśników ze szkoły

Wzruszająca uroczystość przebiegła w spokojnej i pełnej zadumy atmosferze. Grupa motocyklistów towarzyszyła uczestnikom marszu, okazując solidarność i wsparcie. Jedna z koleżanek Niny powiedziała w rozmowie z mediami:
„To dobrze, że tylu ludzi przyszło tu dla niej. Wiele osób chce, by nękanie się skończyło! Byłyśmy przyjaciółkami w szkole. Była bardzo miła. Nie rozumiem, dlaczego ludzie tak ją traktowali. Dlaczego ludzie są tacy okrutni?”

Sprawa wywołała poruszenie także w środowisku polonijnym. Polska Szkoła „Wars i Sawa” w Helmond, do której Nina uczęszczała w soboty, przekazała głęboko poruszające oświadczenie:
„Nina była osobą pełną wrażliwości, z wielkim sercem i cudownym uśmiechem, który potrafił rozjaśnić najciemniejsze dni. Niestety, życie nie było dla niej łaskawe. Znosiła ogromny ból z powodu nienawiści, wyśmiewania i przemocy. Nikt nie zasługuje na taką krzywdę. Jej siły zostały wyczerpane.”

Internet oskarża, policja ostrzega

W ostatnich dniach napięcie wokół sprawy narasta. W internecie zaczęły krążyć nazwiska oraz zdjęcia osób rzekomo odpowiedzialnych za prześladowanie dziewczynki. Policja apeluje o zaprzestanie rozpowszechniania takich informacji, podkreślając, że mogą one prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i utrudniają zarówno śledztwo, jak i proces uzdrawiania społeczności.

Szkoła, do której Nina uczęszczała na co dzień, znalazła się pod ostrzałem opinii publicznej i również otrzymała liczne groźby. Jej przedstawiciele odpierają zarzuty o całkowitą bierność wobec przemocy:
„Ludzie formułują opinie, które nie są zgodne z prawdą. Twierdzi się, że nic nie robiliśmy, ale to nieprawda. Wszystkie znane nam przypadki były podejmowane. Jesteśmy zrozpaczeni.”

Ta dramatyczna historia ponownie uwidacznia, jak tragiczne mogą być skutki przemocy rówieśniczej.
„Wielu ludzi, w tym dzieci, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielką moc mają ich słowa i czyny. Nina była silna, ale nie udźwignęła ciężaru, który na nią spadł. Jej odejście to rana, która zostanie w naszych sercach na zawsze” – zakończyła szkoła.

Jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia zmaga się z myślami samobójczymi lub potrzebuje pomocy – nie zwlekaj, sięgnij po wsparcie. W Polsce można skontaktować się z bezpłatną linią wsparcia pod numerem 116 111 (dzieci i młodzież) lub 116 123 (dorośli). Pomoc jest dostępna również w Holandii.