W Holandii potwierdzono pierwszy przypadek ptasiej grypy u kota. Zwierzę najprawdopodobniej zaraziło się po kontakcie z chorym ptakiem. Służby weterynaryjne biją na alarm i apelują do właścicieli czworonogów, aby uważnie obserwowali swoje zwierzęta i reagowali na niepokojące objawy.
Pierwszy przypadek ptasiej grypy u kota w Holandii potwierdzony przez badania
W ostatnich dniach Wageningen Bioveterinary Research (WBVR) potwierdziła, że w Holandii zmarł kot zarażony ptasią grypą. To pierwszy udokumentowany przypadek takiej infekcji u kota w tym kraju. Według informacji podanych przez rząd i media, kotek mieszkał na terenie gospodarstwa koźlarskiego. Pozostałe siedem kociąt z miotu, które trafiły już do innych właścicieli, również zmarło. Prawdopodobnie one również zostały zarażone ptasią grypą. Trzy dorosłe koty, w tym ich matka, oraz kozy mleczne zostały przebadane na obecność wirusa i uzyskały wynik ujemny.
Wciąż nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób kocięta doszło do zakażenia. Właścicielka kotów twierdzi, że pod koniec października kotka znalazła martwego dzikiego ptaka i przyniosła go do miejsca, w którym przebywały kocięta. Eksperci z WBVR uważają, że to właśnie ten ptak mógł być nosicielem wirusa, a kocięta najprawdopodobniej zaraziły się, zjadając go.
Przeczytaj także: Holandia wprowadza nowy zakaz. Te rasy kotów będą całkowicie zabronione od stycznia 2026, przewidziano wysokie kary
W reakcji na ten przypadek, minister rolnictwa wystosowała apel do wszystkich właścicieli kotów: zwróćcie uwagę na możliwe objawy aviarii u swoich pupili. Do najczęściej obserwowanych należą: gorączka, problemy z oddychaniem, letarg, katar, zaczerwienienie oczu, wydzielina z oczu lub nosa.