„Miał wrócić za tydzień. Ale tygodnia nie dożył” – te słowa Marty Samoraj, siostry tragicznie zmarłego Rafała, oddają dramatyczną rzeczywistość, z jaką mierzą się polscy migranci pracujący zagranicą. Wypadki Polaków w Holandii to temat, o którym rzadko się mówi, a zaniedbania w pracy prowadzą do tragedii, których można było uniknąć. W kraju, gdzie wielu migrantów wykonuje ciężkie i niebezpieczne zadania, systemowe problemy narażają ich na utratę zdrowia, a nawet życia. Międzynarodowe śledztwo dziennikarskie, w którym uczestniczyli dziennikarze Onetu, ujawnia skalę zaniedbań oraz brak skutecznej ochrony pracowników z zagranicy.
Wypadki Polaków w Holandii: zaniedbania w pracy
Rafał Samoraj, który przez ponad 10 lat pracował w magazynie pod Amsterdamem, zmarł miesiąc po od czasu wypadku w pracy. Podczas przenoszenia paczek uderzył głową w słup w nowo powstającej części magazynu. Mimo obrażeń, takich jak krwiak przy oku i nasilające się bóle głowy, nie otrzymał odpowiedniej pomocy medycznej. Wizytę u lekarza zakończono lakonicznym zaleceniem przyjmowania paracetamolu. Rafał zmarł w swoim wynajmowanym pokoju w lutym 2023 roku.
Przeczytaj także: Holendrzy przygotowują się na najgorsze i coraz częściej kupują nielegalną broń. Jeżdżą po nią do Niemiec
Marek Nitkowski, spawacz i operator koparki, przewrócił się na budowie i zerwał więzadła krzyżowe. Po wypadku stracił pracę, a ze względu na stan zdrowia nikt nie chciał go zatrudnić. Marek postanowił walczyć o swoje prawa, choć brak środków finansowych stanowił ogromną przeszkodę.
Migranci bez ochrony i wsparcia
Historie Rafała i Marka to tylko wierzchołek góry lodowej. W Holandii pracuje około 700 tys. migrantów, z czego znaczną część stanowią Polacy. Jak wynika z międzynarodowego śledztwa dziennikarskiego, 70% wypadków, w których poszkodowani są migranci, nigdy nie jest zgłaszanych do holenderskiej inspekcji pracy.
Holenderska polityka w tej kwestii uległa zmianie na gorsze. Od 2023 roku pracodawcy sami prowadzą dochodzenia w sprawie wypadków w swoich zakładach. Z państwowej inspekcji pracy zniknęła więc kontrolna funkcja. W rezultacie z 1300 zgłoszonych wypadków w 2023 roku inspekcja przeprowadziła własne śledztwo jedynie w 142 przypadkach.
Przeczytaj: Koniec z pracą na czarno w Holandii. Rząd walczy z wykorzystywaniem migrantów
Ekspertka Yvonne Waterman wskazuje, że migranci są w podwójnie trudnej sytuacji. W obliczu ewentualnej skargi ryzykują utratę pracy, dochodu i mieszkania. – „Stają się bezdomnymi, często z poważnymi obrażeniami po wypadku” – podkreśla.
Migranci walczą o swoje prawa
Wobec abdykacji instytucji państwowych, migranci coraz częściej korzystają z pomocy prawników. W ostatnich latach nastąpił boom na sprawy dotyczące odszkodowań za wypadki w pracy. Jedna z kancelarii prowadziła od 2019 do 2023 roku 640 takich spraw.
Apel o zmiany
Przeprowadzone przez Onet i partnerów śledztwo ujawniło skalę problemu, ale także pilną potrzebę zmian systemowych w Holandii. Państwo, zamiast przerzucać odpowiedzialność na pracodawców, powinno wzmocnić mechanizmy kontroli i zapewnić skuteczną ochronę migrantom, którzy napędzają gospodarkę kraju. Dramatyczne historie takich osób jak Rafał Samoraj czy Marek Nitkowski to nie tylko efekt indywidualnych tragedii, ale także świadectwo zaniedbań systemowych, które nie mogą być dalej ignorowane.