Od 1 sierpnia br. kierowcy samochodów elektrycznych w Holandii muszą bardziej zwracać uwagę na czas spędzany przy publicznych stacjach ładowania. Firma Allego, która zarządza siecią tysięcy takich punktów, wprowadziła tzw. blokkeertarief, czyli dodatkową opłatę za przedłużający się czas ładowania. Celem tej zmiany jest zwalczanie zjawiska „blokowania” stacji przez auta, które już się naładowały, ale nadal zajmują miejsce.
Nowe stawki dla kierowców w Holandii
Coraz więcej właścicieli samochodów elektrycznych korzysta z publicznych stacji ładowania podczas codziennych czynności, takich jak zakupy czy praca. To wygodne rozwiązanie – kierowca podłącza pojazd do ładowarki, a po kilku godzinach wraca i auto jest już w pełni naładowane. Problem pojawia się, gdy samochody pozostają podłączone dłużej, niż to konieczne. W wielu przypadkach ładowanie trwa krótko, a kierowcy zostawiają auta, korzystając z faktu, że miejsca te często znajdują się w dogodnych lokalizacjach, gdzie trudno znaleźć parking.
Przeczytaj także: Holandia. Zakaz palenia w kominkach na drewno wchodzi w życie – wysokie kary pieniężne
Niektórzy właściciele elektryków traktują stacje ładowania jako darmowe lub tańsze miejsca parkingowe. Nawet jeśli ich samochód jest już w pełni naładowany, pozostawiają go podłączonego przez wiele godzin, blokując tym samym dostęp dla innych użytkowników, co prowadzi do strat dla operatorów stacji ładowania. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom, Allego zdecydowało się wprowadzić blokkeertarief – dodatkową opłatę za zajmowanie miejsca po naładowaniu pojazdu. Opłata wynosi 3 euro za każdą dodatkową godzinę po przekroczeniu czterech godzin ładowania. Allego ma nadzieję, że dzięki temu kierowcy będą szybciej przestawiać swoje samochody, zwalniając miejsce dla innych.
Nowe zasady od Allego
Podobne rozwiązanie zastosowały już inne firmy. Na przykład Shell, w partnerstwie z EVBox i Road, nalicza opłatę w wysokości 5 centów za minutę po czterech godzinach ładowania i maksymalnie 12 euro za długotrwałe pozostawienie pojazdu podłączonego do stacji.
Pomysł ten zyskał aprobatę również holenderskiej organizacji ANWB, która zauważa, że opłaty pomagają w lepszej rotacji na stacjach ładowania i umożliwiają większej liczbie kierowców skorzystanie z dostępnych punktów. Niemniej jednak, ANWB ma pewne zastrzeżenia co do pobierania tych opłat w nocy, kiedy zapotrzebowanie na miejsca do ładowania jest znacznie mniejsze.
Organizacja argumentuje, że kierowcy mieszkający w blokach, którzy nie mają dostępu do prywatnych stacji ładowania, są w gorszej sytuacji. Jeśli zostawią swoje auto na noc, po naładowaniu mogliby być zmuszeni do wstawania w środku nocy, by odłączyć pojazd i uniknąć dodatkowych opłat. Zdaniem ANWB, takie obciążenia finansowe w godzinach nocnych są nieuzasadnione.
Allego reaguje na krytykę
W odpowiedzi na te zarzuty, Allego zdecydowało, że blokkeertarief nie będzie naliczany w godzinach nocnych, czyli między 23:00 a 7:00 – informuje NU.nl. Dodatkowo firma zniosła opłatę za podłączenie pojazdu, która wynosiła 25 centów za każdą godzinę. Zasady te mają obowiązywać na większości stacji Allego, z wyjątkiem tych, które znajdują się w regionach, gdzie infrastruktura została wykupiona przez lokalne władze.
Wprowadzone zmiany mają na celu zrównoważenie potrzeb kierowców z efektywnością zarządzania stacjami ładowania. Operatorzy chcą uniknąć strat finansowych spowodowanych zablokowanymi stacjami, jednocześnie starając się nie utrudniać życia kierowcom, zwłaszcza tym, którzy są uzależnieni od publicznych punktów ładowania.