
Wydano ostrzeżenie dla kierowców podróżujących po Holandii: Wakacyjny wyjazd do Holandii może skończyć się nieoczekiwanym wydatkiem dla kierowców niektórych samochodów. Eksperci ostrzegają przed nowym systemem opłat, który zaskoczył już wielu turystów. Wystarczy jeden błąd, by zapłacić fortunę.

Wydano ostrzeżenie dla kierowców podróżujących po Holandii
Holenderski automobilklub ANWB ostrzega turystów przed ukrytymi kosztami. Każdy, kto planuje wakacyjny wyjazd do Holandii, powinien uważać na kosztowne niespodzianki związane z ładowaniem auta. Powodem nie są zwykle same koszty energii elektrycznej, lecz tzw. „sztywne taryfy”. Holenderska organizacja konsumencka ANWB wyjaśnia, że chodzi o dodatkową opłatę uzależnioną od czasu, która zaczyna być naliczana po przekroczeniu określonego limitu czasu ładowania. ANWB ostrzega szczególnie przed niektórymi stacjami, gdzie taryfy te mogą znacząco podnieść końcowy rachunek.
Przeczytaj także: Czerwone krzyże na autostradach w Holandii. To ważne ostrzeżenie dla kierowców
Pułapka kosztów podczas wakacji w Holandii: ANWB ostrzega kierowców przed stacjami ładowania
Słowo „sticky” nie oznacza „drogi”, ale odnosi się do sytuacji, w której samochód „przykleja się” do ładowarki, czyli pozostaje przy niej zbyt długo po zakończeniu ładowania. System działa tak, że oprócz standardowej opłaty za prąd, kierowcy w Holandii muszą po określonym czasie zapłacić dodatkową stawkę – za każdą kolejną godzinę lub nawet minutę postoju przy ładowarce.
Dodatkowa opłata zaczyna obowiązywać albo od razu po podłączeniu pojazdu, albo – co zdarza się częściej – dopiero po około trzech godzinach ładowania. W wielu przypadkach brakuje górnego limitu kosztów, co oznacza, że rachunek może rosnąć bez kontroli.
Przeczytaj także: Znany kurort wprowadza natychmiastowy zakaz. Turyści muszą teraz bardzo uważać
To właśnie turyści najczęściej wpadają w tę pułapkę. Osoby, które zostawiają auto przy ładowarce na noc przy hotelu lub na czas długiego spaceru po mieście, muszą liczyć się z bardzo wysokimi dodatkowymi opłatami.
Holandia nalicza opłaty: turyści płacą za postój przy ładowarce
Jak podaje portal Ruhr24.de, jeśli samochód pozostaje przy ładowarce wiele godzin lub nawet dni po zakończeniu ładowania, koszty mogą szybko sięgnąć kilkuset euro – i to oprócz standardowej opłaty za prąd. Choć cel tej opłaty jest zrozumiały – ma zapobiegać blokowaniu stacji ładowania przez auta, które już zakończyły ładowanie – to dla nieświadomych turystów może stać się kosztowną pułapką.
Dlatego każdy, kto wybiera się latem do Holandii samochodem elektrycznym, powinien znać kilka ważnych zasad. Najważniejsza z nich: należy jak najszybciej odłączyć auto po zakończeniu ładowania – to najprostszy sposób, by uniknąć dodatkowych opłat.
Przed rozpoczęciem ładowania warto się upewnić, czy na danej stacji obowiązuje taryfa „Sticky” – informacje te zwykle można znaleźć w aplikacjach lub bezpośrednio na ładowarce. Pozwoli to sprawdzić, kiedy naliczana jest dodatkowa opłata i w jakiej wysokości.