Protest przeciw obostrzeniom w Holandii. W środę kilkadziesiąt teatrów i sal koncertowych w Holandii zamieniło się w siłownie i salony fryzjerskie. Choć w kraju niedawno złagodzono obostrzenia, to sektor kultury wciąż pozostaje zamknięty.
W środę w Holandii rozpoczęły się masowe protesty właścicieli teatrów i sal koncertowych. Na kilka godzin miejsca kultury zamieniły się m.in. w siłownie, salony fryzjerskie czy studia masażu. Jak wynika z informacji przekazanych przez dziennik „Algemeen Dagblad”, w akcji wzięło udział około 70 instytucji w całym kraju.
„W żartobliwy sposób chcemy zwrócić uwagę na absurdalną sytuację” – powiedziała stacji RTL Mirjam Barendregt, dyrektor Teatru Orfeusza w Apeldoorn.
Protest sektora kultury przeciw obostrzeniom w Holandii
W proteście wzięła udział m.in. słynna Concertgebouw w Amsterdamie. Akcja zaczęła się tam rano – gdy w sali rozbrzmiała symfonia, na scenie zawodowi fryzjerzy obcinali włosy „ochotnikom” z widowni.
Burmistrz miasta Femke Halsema zapowiedziała, że wyciągnie konsekwencje wobec amsterdamskich instytucji, które złamią prawo. Podobne stanowisko mają także władze Rotterdamu, Hagi oraz Utrechtu.
Czytaj także >>> Obostrzenia w Holandii zostały złagodzone
W sobotę 15 stycznia obostrzenia w Holandii zostały ponownie złagodzone. Działalność wznowiły zawody wymagające kontaktu z klientem, m.in. fryzjerzy oraz prostytutki. Otwarto także uczelnie wyższe oraz siłownie. Sektor kultury poczuł się pominięty i poszkodowany – stąd zrodził się pomysł protestów. W podobnej sytuacji znalazła się także gastronomia, która w poprzedni weekend otworzyła się pomimo wciąż ciążących na niej ograniczeń.
PAP, PolskiObserwator.de