Przejdź do treści

Holendrzy szturmują Niemcy! Nowy trend budzi poważne obawy

20/02/2025 14:39 - AKTUALIZACJA 20/02/2025 14:40
Holendrzy szturmują Niemcy po gaz rozweselający! Nowy trend budzi obawy

Holendrzy szturmują Niemcy po gaz rozweselający: Po wprowadzeniu w Holandii zakazu używania podtlenku azotu do celów rekreacyjnych, coraz więcej Holendrów przyjeżdża do Niemiec, by kupić tę popularną „party drug”. W Niemczech gaz rozweselający jest legalnie dostępny, co sprawia, że stał się łatwo dostępną alternatywą dla imprezowiczów zza granicy. Jednak eksperci ostrzegają przed jego skutkami – nadmierne inhalowanie może prowadzić do poważnych skutków ubocznych, nawet paraliżu.

Holendrzy szturmują Niemcy po gaz rozweselający! Nowy trend budzi obawy

Holendrzy szturmują Niemcy po gaz rozweselający! Nowy trend budzi obawy

W Holandii, gdzie liberalne podejście do substancji odurzających jest czymś naturalnym, gaz rozweselający jest zakazany od kilku lat. W Niemczech jednak wciąż pozostaje legalny. Gaz rozweselający, czyli podtlenek azotu (N₂O), to substancja chemiczna o właściwościach bezwonnego gazu o lekko słodkawym zapachu. Substancję wykorzystywano zarówno w medycynie, m.in. podczas zabiegów dentystycznych oraz porodów, jak i przemyśle. Jednak obecnie zaliczany jest do tzw. party drugs.
Przeczytaj także: Holandia zaostrza przepisy dotyczące dopalaczy – wprowadza całkowity zakaz

Najczęściej jest wdychany z balonów, które napełnia się z małych butli. Po inhalacji, już po kilku sekundach, pojawia się stan odurzenia, który – według Federalnego Centrum Edukacji Zdrowotnej (BZgA) – może powodować lekkie halucynacje, uczucie ciepła i euforii. Kto go spróbował, opisuje ten stan jako senne odczucia oraz zaburzenie postrzegania czasu i przestrzeni. Efekt odurzenia trwa tylko kilka minut.

Produkcja i handel gazem rozweselającym do celów rekreacyjnych są w Holandii zakazane od początku 2023 roku. Substancja ta została wpisana na listę kontrolowanych środków w ramach ustawy o narkotykach (Opiumwet). Sekretarz stanu ds. zdrowia Maarten van Ooijen podkreślał przed wprowadzeniem zakazu: „Spożycie gazu rozweselającego niesie ze sobą ogromne zagrożenia dla zdrowia”.

Decyzja o zakazie była podyktowana również licznymi wypadkami drogowymi, w których kierowcy byli pod wpływem podtlenku azotu. Holenderska policja alarmuje, że gaz rozweselający często przyczynia się do niebezpiecznych sytuacji na drogach i wypadków. Problemem jest jednak brak skutecznych metod wykrywania tej substancji podczas kontroli drogowych. Była minister spraw wewnętrznych Dilan Yeşilgöz zaznaczyła, że zakaz ten znacząco ułatwia działania policji, ponieważ posiadanie gazu rozweselającego stało się przestępstwem, co pozwala funkcjonariuszom na szybsze interwencje.

Gaz rozweselający coraz bardziej popularny w Holandii

Spożycie gazu rozweselającego w Holandii znacząco wzrosło zwłaszcza w czasie pandemii COVID-19. Według rządowego badania z 2023 roku, aż 7,2% dorosłych Holendrów (powyżej 18. roku życia) przynajmniej raz w życiu zażywało podtlenek azotu – to około milion osób. Według danych statystycznych, najczęściej sięgają po niego mężczyźni, osoby w wieku 18-29 lat oraz mieszkańcy dużych miast.

Mimo zakazu w Niderlandach, niemieckie władze odnotowały wzrost liczby Holendrów przyjeżdżających do Niemiec w celu zakupu gazu rozweselającego. Zostało to potwierdzone w raporcie policyjnym na temat zorganizowanego handlu narkotykami, który zawiera także dane z Federalnego Urzędu Kryminalnego Niemiec (BKA).

Jak wygląda sytuacja gazu rozweselającego w Niemczech?

Rząd federalny chciał zakazać stosowania podtlenku azotu. Minister zdrowia Karl Lauterbach (SPD) 
przedstawił nawet projekt ustawy . Jednak nie można było już podjąć tej decyzji, ponieważ w listopadzie upadł rząd koalicyjny. Jednakże takie zakazy obowiązują na szczeblach poszczególnych miast. Hamburg wprowadził takie prawo 1 stycznia w celu ochrony młodzieży. Dortmund jest pierwszym miastem w Nadrenii Północnej-Westfalii, które poszło w jego ślady. Sprzedaż podtlenku azotu dzieciom i młodzieży jest obecnie w mieście zabroniona. Naruszenia są karane grzywną w wysokości do 1000 euro. Zakaz uzasadniono ostrzeżeniami ekspertów ds. zdrowia dotyczącymi konsekwencji jego spożycia, informuje portal RP-online.de.