Przejdź do treści

„Hotel dla Polaków” w Holandii nie powstanie. Ponad 500 pracowników zostanie bez obiecanego zakwaterowania

25/04/2025 12:21 - AKTUALIZACJA 25/04/2025 12:21
Hotel dla Polaków w Holandii nie powstanie

Plany budowy dużego kompleksu mieszkaniowego dla 512 pracowników migrujących na terenie dawnej giełdy ogrodniczej przy Middelburgseweg w Boskoop zostały wstrzymane. Rada gminy Alphen aan den Rijn – do której należy Boskoop – przyjęła wniosek o odrzucenie, a tydzień później dodatkowo go zaostrzyła, przesądzając o definitywnym zakończeniu projektu.

Hotel dla Polaków w Holandii nie powstanie

„Nie można tak po prostu upchnąć pięciuset osób w szczerym polu, gdzie nie ma żadnej infrastruktury. To proszenie się o kłopoty” – komentuje Sjoerd Scholte, mieszkaniec pobliskiej ulicy.
Fundacja „Red de Polder”, która od początku sprzeciwiała się inwestycji, również świętuje sukces. – „Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego finału, ale to świetna wiadomość” – mówi Peggy Jekel.
Przeczytaj także: Holandia ma poważny problem. Nowego mieszkańca, którego nie da się pozbyć

Hotel dla Polaków w Holandii nie powstanie

Decydujące okazało się wyjście VVD z koalicji na początku miesiąca – bez liberałów nie ma już większości dla projektu, potocznie nazywanego „Polenhotel”. Tymczasem gmina zdążyła pozyskać 2 mln euro rządowej dotacji na przygotowanie lokacji, która od lat figuruje w miejscowym planie („structuurvisie”) jako potencjalne miejsce zakwaterowania sezonowych pracowników, podaje omroepwest.nl.

Inaczej decyzję ocenia Greenport Boskoop, organizacja reprezentująca miejscowych ogrodników. – „Na tym terenie można by stworzyć niezbędne udogodnienia, trzeba tylko przejść całą procedurę planistyczną” – przekonuje jej rzecznik Michiel Gerritsen. – „Pracownicy migrujący są kluczowi dla wypełnienia luk na rynku pracy; należy im zapewnić godne warunki, najlepiej w zasięgu roweru od miejsca zatrudnienia.”

Przeciwnicy inwestycji podkreślają, że chodzi nie o „nie w moim ogródku”, lecz o ochronę wartości historycznych i przyrodniczych polderu. Teren jest ważnym siedliskiem ptaków łąkowych, częściowo zanieczyszczony i pełni funkcję retencyjną. Zdaniem Peggy Jekel w gminie istnieją lepsze lokalizacje – choć na razie nie wskazuje konkretnych adresów.

Co dalej z terenem dawnej giełdy?

Zarówno mieszkańcy, jak i radni deklarują chęć dalszych rozmów o przyszłości działki. Na razie jednak pozostaje pytanie, czy deweloper – mający w ręku dotację i pierwotną zgodę w planie strukturalnym – zrezygnuje z projektu, czy podejmie kroki prawne.

Jedno jest pewne: dyskusja o tym, jak i gdzie w Alphen aan den Rijn zakwaterować potrzebnych regionowi pracowników migrujących, dopiero się zaczyna.