Holenderscy policjanci przeżyli nie lada zdziwienie podczas patrolu na autostradzie A6. Pomysłowy kierowca zamontował na dachu auta fragment motorówki. Jak się okazało, posiadał podrobione polskie dokumenty.
Jezioro czy autostrada?
Niecodzienny widok samochodu-motorówki zmusił holenderskich policjantów do skontrolowania pojazdu. Na pierwszy rzut oka nietypowa konstrukcja wydawała być się dobrze przemyślana – kierowca zamontował fragment kabiny motorówki tak, aby jej okna pokrywały się z oknami auta. Całość zabezpieczył pasami, a w obawie przed uszkodzeniem karoserii ułożył na masce prześcieradło. Policjanci stwierdzili jednak, że pojazd stwarzał zbyt duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Zdaniem funkcjonariuszy fragmenty łodzi wystawały zbyt mocno poza obrys samochodu.
Polak pod wpływem marihuany?
Zdezorientowani policjanci postanowili skontrolować także samego kierowcę. Podejrzewali, że mógł on być pod wpływem narkotyków. Wszystko rozjaśnił pozytywny wynik testu na obecność THC. Podczas kontroli mężczyzna musiał również standardowo okazać swoje dokumenty. Przedstawił więc policjantom polskie prawo jazdy. Szybko wyszło na jaw, że jest ono fałszywe.
Kierowca został zatrzymany i trafił do aresztu, a auto zabezpieczone i przetransportowane na policyjny parking.
PolsatNews.pl, PolskiObserwator.de