Przejdź do treści

Mężczyzna odmawia przyjęcia 57 MLN euro, ale sędzia nakazuje mu podać numer konta

08/05/2025 20:29
Mężczyzna odmawia przyjęcia 57 milionów euro

Nico Parlevliet z Katwijku został zobowiązany przez sąd do przyjęcia 57 milionów euro. Pieniądze te pochodzą z umowy biznesowej dotyczącej sprzedaży udziałów o łącznej wartości 122,5 miliona euro. Parlevliet, który nie zgadza się z zawartą transakcją, odmówił przyjęcia swojej części oraz przekazania numeru konta do przelewu. Co więcej, mężczyzna miał zastraszać notariuszkę odpowiedzialną za przechowywanie środków.

Mężczyzna odmawia przyjęcia 57 milionów euro

Mężczyzna odmawia przyjęcia 57 milionów euro

Sprawa trafiła do sądu po tym, jak notariuszka z Rotterdamu złożyła wniosek o zakończenie współpracy z Parlevlietem. Podczas rozprawy w marcu tego roku Parlevliet obraził sędziego, nazywając go „żałosnym człowieczkiem” i mówiąc, że „budzi w nim obrzydzenie”. Następnie opuścił salę rozpraw. Próbował także dwukrotnie wyłączyć skład sędziowski, jednak jego wnioski zostały odrzucone. Ostatecznie zakazano mu dalszego składania takich wniosków, co znacząco opóźniło wydanie wyroku.
Przeczytaj także: Strzały pod szkołą zawodową w Amsterdamie. Ranny student, dwóch zatrzymanych

Pieniądze pochodzą z nieudanej transakcji sprzedaży udziałów w rodzinnej firmie rybackiej z 2014 roku. Sprawa była przedmiotem wielu procesów sądowych. W jednej z nich sąd orzekł, że środki powinny zostać wypłacone, jednak Parlevliet wciąż stanowczo odmawia ich przyjęcia, twierdząc, że sprzedaż była nielegalna.

W międzyczasie notariuszka odpowiedzialna za przechowywanie środków otrzymała liczne agresywne e-maile, groźby oraz została osobiście zastraszana w swoim biurze. Z tego powodu złożyła także wniosek o zakaz kontaktu ze strony Nico Parlevlieta i jego syna Pietera, podaje omroepwest.nl.

Długie ramiona prawa i wysokie kary

Sąd stanął po stronie notariuszki i nakazał Parlevlietowi dostarczenie numeru konta najpóźniej do poniedziałku. W przeciwnym razie grożą mu dotkliwe kary finansowe: 500 000 euro za brak numeru konta po 10 dniach od wyroku, a następnie 200 000 euro za każdy kolejny dzień zwłoki. Kwoty te będą potrącane z 57 milionów euro, aż do ich całkowitego wyczerpania.

W zakresie gróźb i nękania sąd również zareagował stanowczo – Parlevliet oraz jego syn otrzymali zakaz kontaktowania się z notariuszką w jakiejkolwiek formie: telefonicznie, mailowo, osobiście czy za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie mogą się także zbliżać do kancelarii notarialnej na odległość mniejszą niż 100 metrów. Jedynym kanałem komunikacji w sprawie przekazania pieniędzy jest adwokat notariuszki. Za złamanie zakazu grozi kara w wysokości 100 000 euro za każde naruszenie, maksymalnie do 5 milionów euro.