
W Holandii nie brakuje kierowców, którzy ignorują przepisy drogowe, ale przypadek 32-letniego mieszkańca Bergen op Zoom zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. W nocy z soboty na niedzielę mężczyzna został zatrzymany przez policję po raz dwudziesty za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień.

Rekordzista jazdy bez prawa jazdy
Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli około godziny 1:50 na De Boulevard Noord. Gdy sprawdzili dane kierowcy, szybko okazało się, że mają do czynienia z dobrze znanym im recydywistą. W ciągu ostatnich siedmiu lat ten sam mężczyzna był już dziewiętnaście razy przyłapany na prowadzeniu auta bez prawa jazdy, podaje NU.nl.
Przeczytaj także: Wielu kierowców nadal robi to za pomocą smartfonów: Mandat i natychmiastowe odebranie prawa jazdy
Pomimo licznych wcześniejszych zatrzymań, kierowca najwyraźniej nie wyciągnął żadnych wniosków. Tym razem policja podejrzewa również, że znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Badanie alkomatem wykazało, że nie spożywał alkoholu, ale test śliny dał wynik pozytywny na obecność kokainy.
Właścicielka samochodu ponosi konsekwencje
Choć głównym sprawcą zamieszania był nieodpowiedzialny kierowca, to poważne konsekwencje poniosła także właścicielka samochodu, która znajdowała się na miejscu pasażera. Kobieta już wcześniej udostępniła mu pojazd, mimo że wiedziała o jego braku uprawnień. W przeszłości policja ostrzegła ją, że jeśli sytuacja się powtórzy, auto zostanie skonfiskowane. Tym razem funkcjonariusze dotrzymali słowa – samochód został jej odebrany.
Jazda bez prawa jazdy
Przypadek z Bergen op Zoom pokazuje, że niektórzy kierowcy notorycznie ignorują przepisy ruchu drogowego. Prowadzenie pojazdu bez uprawnień jest poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa na drogach, a gdy dochodzi do tego podejrzenie kierowania pod wpływem narkotyków, ryzyko wzrasta jeszcze bardziej.
Czy za dwudzieste zatrzymanie grożą kierowcy surowsze konsekwencje? To zależy od dalszych działań wymiaru sprawiedliwości. Jedno jest pewne – ten przypadek pokazuje, że same mandaty i konfiskaty pojazdów nie zawsze wystarczają, by powstrzymać notorycznych sprawców przed łamaniem prawa.